czwartek, 12 listopada 2015

Rozdział 3 Nieszczęsne eliksiry

Hermiona obudziła się wcześnie poszła do szafy wzięła potrzebnie rzeczy do porannej toalety zanim jednak poszła do śpiącej przyjaciółki i próbowała ja obudzić
- Ginny wstawaj no dalej .. Rusz się - powiedziała
- Już wstaje - powiedziała zaspana przyjaciółka jednak po chwili wstała.
- Ja idę się przygotować - powiedziała  Hermiona i weszła do łazienki związała włosy w koka umyła się wytarła w ręcznik wzięła wcześniej przygotowane rzeczy
Była w 7 klasie nie musiała nosi szat. "czas na makijaż " pomyślała Hermiona wyciągając kosmetyczkę zrobiła cienkie kreski podkreślające jej duże oczy lekki błyszczyk i gotowe nie potrzebowała żadnych podkładów jej cera była idealna. Uczesała włosy które teraz opadały lekkimi falami "przynajmniej nie są już takim sianem jak wcześniej"pomyślała po czym wyszła z łazienki mówiąc Ginny ze może iść i ze ma się pospieszyć. Usiadła na łóżku i czekała na przyjaciółkę ta wyszła po 10 min ubrana była w 
i tak jak ona postawiła na lekki makijaż wyszły z pokoju zeszły do pokoju wspólnego czekając na chłopaków jakiś pierwszoroczny powiedział im ze Harry i Ron poszli już na śniadanie dlatego poszły w stronę wielkiej sali usiadły koło chłopaków 
- Co się stało że przyszliście wcześniej - zapytała Hermiona z zaciekawieniem 
- Przyszliśmy z chłopakami ponieważ nie z chodziliście - odpowiedział Ron. Po chwili przyszła do nich profesor McGonagall rozdała im plan lekcji i udała się w stronę stołu dla nauczycieli

- Ekstra dzisiaj eliksiry i do tego ze Ślizgonami- powiedziała zła Ginny
- Nie przesadzaj nie może być tak źle - powiedziała Hermiona sama w to nie wierząc ale starała się pocieszyć przyjaciół.dziewczyny zjadły szybciej udały się do dormitorium po książki i szły w stronę lochów gadały o wszystkim i o niczym do klasy dzieliły ich tylko zakręt gdy nagle przed nimi pojawił się Malfoy z Zabinim ze złośliwymi uśmieszkami 
- O patrz kto idzie Panna Wszystko Wiem i Wiewióra - powiedział Malfoy
- Ekstra jeszcze potrzeba nam tu ich do szczęścia i nie mów do niej Wiewióra Tleniony  - powiedziała ze sarkazmem Hermiona wywołując u Ginny śmiech
- Chyba nie pozwolimy im na taka obrazę co Diable - powiedział do przyjaciela Malfoy. Im dziewczyny zdążyły zrobić co kolwiek zostały przyparte do ściany daleko od siebie 
- Malfoy debilu puść mnie spieszy mi się i nie mam ochoty kłócić się z tobą - powiedziała lekko poirytowana Hermiona słyszała podobna wymianę zdań miedzy Ginny i Zabinim zaczęła się wyrywać ale nie miała tyle sił żeby odepchną Ślizgona który był od niej wyższy przynajmniej o głowę i silniejszy "a wiec mam przechlapane " pomyślała Hermiona 
- Po tym ja nazwałaś mnie debilem myślę że cię puszczę - powiedział patrząc z zaciekawieniem na Gryfonkę po jej twarzy mogło się wyczytać że jest zła ale i zdziwiona
- Dobra nie jesteś debilem jesteś kretynem może być  - odpowiedziała dziewczyna 
- Teraz na pewno cię nie puszcze  - powiedział wrednie Malfoy .Hermiona  właśnie przypominała sobie ze przecież ma  różdżkę już chciała ja wyjąc ale najwidoczniej Malfoy poczuł ze próbowała ją wyjąć dlatego przeszkodził jej 
- Oj nie ładnie tak w kolegę rzucać czary jeszcze zrobisz mu krzywde - powiedział z uśmieszkiem Malfoy.Hermiona juz traciła pomysły jak tu się wydostać z tej sytuacji spojrzała w boku trochę dalej Ginny także męczyła się żeby się wydostać. Nagle usłyszała głos Profesora Snape'a
- Panie Malfoy Panie Zabini prosił bym żebyście puścili już dziewczyny bo jest dawno po dzwonku a i jeszcze coś zarobiliście sobie Szlaban o 18 i Gryffindor traci 10 punktów a teraz do klasy - powiedział zły profesor uczniowie weszli do klasy usiedli w ławkach
- Dobrze gdy wszyscy sa juz w komplecie możemy zacząć razem z dyrektorem postanowiliśmy że Slytherin i Griffyndor usiądą razem - powiedział Mistrz Eliksirów po klasie rozchodziły się pomruki niezadowolenia 
- Cisza dobra to pan Malfoy usiądzię z panna Granger pan Zabini z panna Weasley Panna Parkinson usiądzie z Potter'em a panna Greengrass z Weasley'em - powiedział profesor . I takim sposobem klasa była podzielona 
- Dzisiaj zajmiemy się eliksirem Wielosokowym przyrządzicie je w parach a na koniec ocenie je macie na to dwie godziny składniki są na tablicy do roboty - zarządził profesor 
- Granger nie wiem jak ty ale ja nie zamierzam nic robić
- Malfoy posłuchaj mnie nie zamierzam oblać ten eliksir wiec z łaski swojej weż się do roboty i tak przez ciebie mam szlaban chociaż nic nie zrobiłam - powiedziała ze złością Hermiona
- Po co mam coś robić skoro i tak ty zrobisz to za mnie a co do szlabanu było trzeba mnie nie nazywać debilem - powiedział z kpina patrząc na Granger  
- Jesteś po prostu .. aż brakuje mi słów bierz się do roboty - odpowiedziała ze złością dziewczyna 
- Dobra już nie denerwuj się tak złość piękności szkodzi - powiedział Malfoy z tym swoim " uśmieszkiem".Do końca eliksirów nie odzywali się do siebie Malfoy poszedł oddać eliksir Hermiona posprzątała " ekstra jeszcze 5 min do końca tej męki " pomyślała Hermiona spojrzała na Ginny która siedziała po jej prawej jeszcze zaczęła myśleć o sytuacji przed eliksirami " Malfoy ma bardzo ładne oczy ,zaraz co ja myślę przecież to idiota "gdy nagle usłyszała głos Malfoy'a
- Hej Granger pobudka wiem ze ciężko o mnie nie myśleć ale postaraj się chociaż trochę - powiedział z kpina
- Chyba śnisz wcale o tobie nie myślałam - powiedziała po cichu żeby Snape nie usłyszał ich i tak dosyć miała problemow przez niego poczuła jak robi się czerwona dlatego szybko odwróciła głowę 
- Ta jasne już się nie tłumacz ja i tak wiem swoje - odpowiedział po chwili zadzwonił dzwonek
- To co widzimy się na następnych lekcjach - powiedział jeszcze mrugnął do niej i zniknął ze swoim przyjacielem. Zdenerwowana dziewczyna podeszła do przyjaciół
- Merlinie jak on mnie denerwuje - powiedziała ze złością Hermiona 
- Dlaczego spóźniliście się na lekcje - zapytał Harry z zaciekawieniem 
- Miałyśmy mały problem opowiem wam później  - odpowiedziła Ginny
Lekcje minęły im szybko jednak okazało się że na każdej lekcji mieli siedzieć tak ja na pierwszej lekcji co na nieszczęście Hermiony oznaczało spędzenie każdej lekcji z Malfoyem . Teraz wszyscy razem szli do pokoju wspólnego odrobili lekcje i Ginny opowiedziała im co zdarzyło się przed lekcjom eliksirów 
- Zaczęłam się śmiać z tego o powiedziała Hermiona przyparli nas do ściany i nie mogłyśmy się wydostać po czym przyszedł Snape i powiedział ze mamy szlaban - skończyła opowiadać Ginny
- Ginny musimy iść za godzinę mamy szlaban - powiedziała Hermona do przyjaciółki 
- No tak to pa chłopaki widzimy się dopiero jutro - powiedziała Ginny poszła za Hermona do pokoju zamknęły drzwi
- To co ja się idę ogarnąć - powiedziała Hermiona w drodze do łazienki  
-  Taa jasne potem ja - odpowiedziała Ginny siadając na łóżku 
Hermiona weszła do łazienki poprawiła makijaż rozczesała włosy przebrała się w 
Wyszła z łazienki widząc jak Ginny leży na całym łóżku 
- Dalej teraz ty - powiedziała Hermona trącając lekko przyjaciółkę 
- Ok już idę a ty dla kogo się tak odstawiłaś - zapytała Ginny widząc przyjaciółkę
- Ja dla nikogo - odpowiedziała lekko zmieszana " Jasne ze dla Malfoya odezwał się głos w jej głowie , oczywiście że nie powiedziała do siebie Hermiona"Ginny widziała lekkie zmieszanie przyjaciółki dlatego nie zamierzała jej przyciskać nic nie mówiąc poszła do łazienki wyszła po chwili 
- Dobra czas iść niestety - powiedziała zrezygnowana Hermiona i razem z Ginny wyszły z pokoju wspólnego.
________________________________________________________________________________


Postanowiłam napisać jeszcze raz rozdział 3 
napiszcie w komentarzu czy wam się podoba






piątek, 30 października 2015

Rozdział 2 Nareszcie w Domu

Dotarła na peron szła po woli rozglądając się za przyjaciółmi gdy nagle ktoś wpadł na nią upadła wstała i usłyszała głos należał do Malfoya
- Jak łazisz Granger - powiedział z kpiną.
- Przypominam ci ze to ty na mnie wpadłeś - powiedziała wyprowadzona z równowagi Hermiona jak on śmiał wyżywać się na niej za to ze on nie umiał chodzić
- Gdybyś patrzała na drogę nic takiego by się nie stało - powiedział po czym oddalił się ze swoim przyjacielem Zabini. Hermiona wkurzona szła dalej po chwili zobaczyła swoich przyjaciół Ginni gdy tylko ja zobaczyła rzuciła się na nią i zaczeła przytulać
- Miona jak ja cie dawno nie widziałam - krzyczała z radością Ginni
- Ginni ja tez się ciesze ale puść mnie już bo zaraz mnie udusisz - powiedziała Hermiona. Dopiero teraz jak dziewczyna puściła ja zobaczyła jak bardzo i ona się zmieniła wyrosła bardzo była wyższa od niej i miała pięknie długie rude włosy ubrana była w


Dziewczyny podeszły do chłopaków Hermiona przywitała się z nimi
- Co tak długo Miona ? - zapytał Harry z Ronem martwili się nie zdąży na czas
- Była bym szybciej ale wpadł na mnie ten dureń Malfoy przewróciłam się - odpowiedziała trochę za głośnio dziewczyna przez co parę osób odwróciło się na jej nieszczęście usłyszał to Malfoy
- Granger już ci powiedziałem ze gdybyś patrzyła na drogę to byś na mnie nie wpadła - powiedział z uśmieszkiem Draco
- To nie moja wina że to ty nie umiesz chodzić - odpowiedziała Miona uśmiechając się złośliwie - idziecie ?- zapytała przyjaciół i odeszła od oszołomionego blondyna.Długo szukali wolnego przedziału w końcu znaleźli. Hemiona była nie obecna cały czas myślała " Malfoy wyglądał jak zwykle powalająco zaraz o czym ja myślę"- skarciła siebie za to. Hermiona usiadła koło okna naprzeciwko siedzieli Ron i Harry obok dziewczyny siedziała rudowłosa przyjaciółka. Zaczęli rozmawiać o minionych wakacjach i tak minęła im podróż do Hogwartu gdy byli już na miejscu spotkali Hagrida który powitał ich ale musiał już iść oni tez musieli iść weszli do powozów ciągniacych przez tersale już po chwili byli wielkiej sali usiedli do stołu Gryfonów odbyła się ceremonia przydziału po zakończeniu głos zabrał Dumbledor - przypominam o zakazie wchodzenia do zakazanego lasu w te wakacje razem z nauczycielami postanowiliśmy wprowadzić trochę zmian po pierwsze by załagodzić długotrwały konflikt domów Gryffindor będzie miał wszystkie lekcje ze Slytherin'em a Ravenclaw z Huffelpuff''em po sali przeszedł szmer niezadowolenia - Proszę o cisze !! I na koniec panna Ginevra Weasley zaliczyła 6 rok i postanowiliśmy przenieść ja na 7 rok z trybem natychmiastowym Gratuluje !! teraz jemy - po czym klasnął w dłonie na stołach pojawiło się jedzenie po chwili było słychać odgłosy sztućców i ożywione rozmowy
- Ginny gratulacje - przytuliła Hermiona przyjaciółka po chwili chłopaki także po gratulowali dziewczynie
- Dziękuje wam bardzo - odpowiedziała dziewczyna. Po chwili cała czwórka zjadła kolacje i ruszyła w stronę dormitorium stanęli przy portrerze Grubej Damy
- Ktoś wie jakie jest hasło? - zapytał Harry
- Tak hasło to odwaga - powiedziała Ginny. Weszli do salonu poczuli się jak w domu Hermiona z Ginny poszły do pokoju który dzieliły razem. Gdy weszły do pokoju Ginny poszła do łazienki  gdy  wyszła z łazienki położyła się do łóżka i zasnęła po chwili . Hermiona wzięła potrzebne rzeczy i poszła do łazienki umyła się dokładnie włosy tez umyła wysuszyła jednym zaklęciem i przebrała się w piżamę włosy zaplątała w warkocza




















Wyszła z łazienki położyła się do łożka spojrzała na zegarek wskazywała teraz 22 " dobra czas spać" pomyślała Hermiona i zasneła.

czwartek, 29 października 2015

Rozdział 1 Powrót do Hogwartu


Dzisiaj był dzień powrotu do Hogwardu. Hermiona obudziła się lekko zaspana weszła do łazienki wzięła długa kąpiel. Gdy w końcu postanowiła wyjść wysuszyła włosy i ubrała wcześniej zabrane rzeczy.
W tym roku postanowiła zmienić swój wygląd ale nie tylko.
Usłyszała z dołu głos mamy                                                                                                                     - Hermiona zejdź na dół za chwile śniadanie - zawołała mama.
- Już idę - odkrzykneła 
Nałożyła tylko makijaz i była gotowa. Zbiegła na dół na śniadanie
- Cześć mamo - powiedziała radośnie
- Witaj skarbie ślicznie wyglądasz tata nie długo bedzię - odpowiedziała z uśmiechem.
Hermiona usiadła do stołu na którym leżały naleśniki z jagodami uwielbiała je. Zjadła po czym poszła do swojego pokoju po wcześniej spakowane rzeczy. Gdy zeszła na dół czekała na nią tata który miał ja odwieść na dworzec.
- Cześć tato - powiedziała
- Cześć Hermiono czy jesteś gotowa ? - zapytał
- Jasne możemy jechać - odpowiedziała Hermiona po czym podeszła do mamy przytuliła ja na pożegnanie 
- Będę tęsknic - powiedziała Hermiona
- Ja tez skarbie - odpowiedziała mama 
Gdy skończyły się zegnać wyszła z tata do auta i pojechali.gdy przyjechali na miejsce miała jeszcze 20 min szybko pożegnała się tata i poszła w kierunku  peronu 9 ¾.



ps. to mój pierwszy napisany rozdział wiec prosiła bym o wyrozumiałość oraz wszelkie uwagi w komentarzach :)
                                                                                                                  

Bohaterowie

Hermiona Granger

Draco Malfoy



Ginny Weasley




Blaise Zabini


Harry Potter


Ron Weasley



I wiele innych..... :)

Informacja !! :)

Jest to mój pierwszy blog więc proszę o wyrozumienie mam nadzieje że będzie się dobrze czytało. Liczę także na podpowiedzi co mogła bym poprawić w pisaniu chętnie przeczytam i będę starała się poprawić :)